Maja Sablewska opowiada o drodze do kariery

Opublikowany 27 czerwca 2011 przez użytkownika: Adam

Maja SablewskaMaja Sablewska udzieliła wywiadu „InStyle”. O swojej przeszłości opowiada szczerze, w tonie dosyć gorzkim. Co tak źle wspomina? Stopującą presję, jaką wywierały na nią gwiazdy, u których pracowała.

Można powiedzieć, iż Maja zrealizowała klasyczny model amerykańskiej kariery marzeń – zaczęła od zera, jako szara myszka z prowincji, a teraz jest w centrum zainteresowania, adorowana przez rzesze fanów. Jej początki to praca  u Natalii Kukulskiej jako… niańka. Trafiła tam prosto z fanklubu piosenkarki, który prowadziła. Dalej udało się jej przeskoczyć już do Universal Music i w tym momencie podobno mogła po raz pierwszy odczuć, że jej dotychczasowa przełożona krzywo patrzy na rozwój kariery Mai i sugeruje jej, iż powinna patrzeć na sprawy realnie i trzymać się swojego miejsca.

Jednak Maja nie dała za wygraną. Dopięła swego. W międzyczasie stykała się zawodowo z kilkoma gwiazdami, pracując jako ich menedżerka. Zwierza się, iż na jej przemianę miała wpływ głównie wizyta w Nowym Jorku. Tam Sablewska zrozumiała, że nie powinna ginąć w cieniu gwiazd, że ona także powinna dobrze wyglądać. Od tego czasu przeszła kompletną metamorfozę.

Co o tym sądzicie – Maja przesadza, czy rzeczywiście musiała wszystko wywalczyć?

Tagi:

Jeden komentarz “Maja Sablewska opowiada o drodze do kariery”

  1. Koma pisze:

    Tak czesto sie ludzie na nia rzucaja – a co, zazdroscicie?? Maja sama wywalczyla co ma i jak komus nie pasuje, ze ona nie jest glupia laska od popychania, to jego problem! Brawo Maja ja Cie podziwiam!

Odpowiedz na komentarz użytkownika Koma